W czasie koronowirusa dbajmy o czystość rąk, ale i o drożność kanalizacji

W czasie koronowirusa dbajmy o czystość rąk, ale i o drożność kanalizacji

Wczasie epidemii koronawirusa zaczęliśmy bardziej dbać o higienę. Przez lekarzy i wirusologów zalecane jest m.in. częste, trzydziestosekundowe mycie i dezynfekowanie rąk. Dbając o czystość, korzystamy nie tylko z wody i mydła, ale także o wiele częściej niż kiedyś sięgamy po nawilżane chusteczki, które niestety po zużyciu wyrzucane są do toalety. Obok nich w kanalizacji znaleźć można także maseczki i rękawiczki silikonowe. Niestety, zwiększona liczba tych śmieci w ściekach skutkuje licznymi interwencjami ze strony pracowników wod-kan.

Wyrzucenie chusteczek nawilżanych, maseczek czy rękawiczek do muszli klozetowej może doprowadzić do zatkania instalacji przesyłowej. Niedrożności te mogą skutkować  niekontrolowanymi wyciekami fekaliów na posesji lub ulicy. Wskutek nagromadzenia się tych środków, awarii ulegają również pompy znajdujące się na przepompowniach. Ich wymiana to bardzo kosztowna i długotrwała operacja. Dlatego jaworznickie wodociągi apelują i przypominają, że kanalizacja sanitarna służy tylko do odprowadzania nieczystości bytowych z gospodarstw domowych. Nie można tam wrzucać materiałów higienicznych, resztek jedzenia, tłuszczu, czy włosów – tłumaczy rzecznik Wodociągów Jaworzno Sławomir Grucel.

Poniżej materiały i produkty, które zdecydowanie, zamiast do kanalizacji powinny trafiać
do pojemników na śmieci:

  • włosy, nawilżone chusteczki, materiały opatrunkowe, rajstopy, szmaty – bywają częstą przyczyną zatorów. Łączą się w sploty, uniemożliwiając swobodny przepływ ścieków wewnątrz rury;
  • niedopałki papierosów, lekarstwa, farby oraz chemikalia i inne domowe środki czystości – zawarte w nich substancje chemiczne szkodą mikroflorze odpowiedzialnej za oczyszczanie ścieków na oczyszczalni mechaniczno-biologicznej,
  • igły – stanowią ogromne zagrożenie dla pracowników sieci kanalizacyjnej. Najczęściej są niewidoczne, mogą przebić rękawice i boleśnie ukłuć, powodując ryzyko zakażenia.
  • materiały budowlane – gruz, gips czy tynk opada na dno przewodów kanalizacyjnych, tworząc zwarte, trudne do usunięcia zatory,
  • tłuszcze i oleje – tężeją w rurach i zmniejszają ich średnice. To przyspiesza konieczność remontu sieci kanalizacyjnej nie tylko na zewnątrz, ale i w budynku mieszkalnym.

Pamiętajmyniewłaściwe korzystanie z kanalizacji prowadzi do poważnych problemów eksploatacyjnych na sieci, przepompowniach oraz na oczyszczalni ścieków. Nawet najmniejsza rzecz niepodlegająca rozdrobnieniu, może spowodować zator i zmniejszyć drożność rur sanitarnych. Powyższy apel spółka wodociągowa kieruje również w imieniu swoich pracowników, którzy w czasie pandemii podejmując działania naprawcze na instalacjach kanalizacyjnych, narażeni są na zwiększony kontakt z wirusami i bakteriami.